Saddam powieszony.

No właśnie. Słuchałem przed chwilką faktów w Rmf i dowiedziałem się o tym. Jakie jest wasze zdanie na temat tej egzekucji? Moim zdaniem, to z jednej strony bardzo dobrze, że tak się stało, bo Irak nie bedzie żył w strachu i może zmniejszy się liczba okrucieństw. Z drógiej strony, to nie można odbierać tego co daje nam sam Bóg. W biblii było napisane, że co człowiek zwiąże na Ziemi, bedzie związane w Niebie, czy jakoś tak. Powiem szczerze, że ja się z tego cieszę, bo to był zły człowiek. Przez 30 lat robił kszywdę, terroryzował itp. Tera Irakijczycy tańczą ze szczęścia na ulicach. Oni się cieszą, wiadomo z jakiego powodu. Pozostaje pytanie, czy po tym coś się zmieni? Napewną bendą zamachy, wojny. Powieszenie jednej złej osoby tak naprawdę nic nie zmieni, bo wielu jeszcze takich złych osób jest. Wasze zdanko na ten temat może teraz co?

Tyle tylko, ze w Iraku sa tak szyici jak i sunnici. I o ile dla tych pierwszych byl on potworem, to dla drugivh niemal bohaterem i nosza oni po nim zalobe. I teraz pytanie kto powinien go sadzic? Ci co uwazaja go za potwora, czy Ci co maja go za bohatera? Bo sad jednostronny chyba nie jest zbyt sprawiedliwy? Kto w takiej sytuacji ma racje? zwolennicy czy przeciwnicy? Przeciez nikt nie ma monopolu na prawde.

Poza tym piszesz zlym, zlego, zli itd... a potrafisz zdefiniowac mi czym jest zlo, skoro tak lekko rzucasz tym haslem?

Chyba da się rozrużnić dobro od zła nie? Zdefiniować niepotrafię, ale ważne, że różnicę widać. Wiadomo co jest złe a co dobre nie?

Mati - wiec skad wiesz czym jest dobro a czym zlo skoro nie potrafisz go zdefiniowac.
Ale nie chodzi mi tutaj o takie przyklady typu "przeprowadzenie staruszka przez ulice = dobre/ rzucanie kamieniami w szyby sklepow = zle" nie nie... tak ladnie to nie ma... mi chodzi o bardziej skomplikowane przyklady. Jak chocby ow Saddam - swego czasu dokonal pogromu szyitow w jednej wiosce (ponad 100 ofiar o ile wyczytalem) ale byla to odpowiedz na zamach na jego zycie dokonane przez jednego fanatyka/rebelianta. Ze zemsta jest zla? A czymze innym bylo powieszenie Husajna jak nie wlasnie zemsta na nim za jego dyktature? Bo sprawiedliwosc to nie byla z powodow, ktore wymienilem wczesniej. Czyli jednak walczac ze "zlem" czynimy "zlo" - skoro tak to czymze sie stajemy jesli nie tym, z czym walczymy?

I kolejny przyklad - taka wymyslona bajka ladnie opisujaca podstawowe zasady teorii chaosu:

Pewnemu czlowiekowi wrozbitka przepowiedziala, ze stanie sie przyczyna smierci milionow ludzi. Zdolowany wychodzac z jej domu zobaczyl, ze na srodku drogi stoi chlopiec i wprost na niego pedzi rozpedzony samochod. Czlowiek ow szybko mysli, ze skoro ma sie stac przyczyna smierci tylu ludzi, niech lepiej zginie i moze chociaz uratuje tego chlopca. Tak myslac rzuca sie na jezdnie i zabiera przerazone dziecko wprost spod maski samochodu. Obaj przezyli, sa troche poobijani ale nic powaznego sie im nie stalo. Szczesliwy mezczyzna pyta sie chlopca:
- jak masz na imie dziecko?
- Adolf Hitler prosze pana.

oczywiscie jest to wymyslone calkowicie, ale ladnie ilustruje jak uposledzony jest nasz aparat poznania jak i system moralny. Mezczyzna ow zabil miliony ludzi ratujac jedno istnienie - czy to byl "dobry" czyn? Czt czyniac cos z pozoru "dobrego" nie przyczyniamy sie do powstania jeszcze wiekszego "zla"? Skad mozemy miec taka pewnosc, wszak jestemy tylko ludzmi. A ludzie patrza pod nogi miast w przyszlosc. Co jest wazne - chwila obecna i tunelowe myslenie, czy tez droga ktora zmierzamy i skutki naszych dzialan?

I na koniec jeszcze jedno - zwaz, ze cos, co jest "dobrem" dla Ciebie nie musi tym byc dla innej osoby. Nazisci idac na front wschodni i mordujac Polakow, pozniej Rosjan tez czynili w swym mniemaniu dobro - walczyli o nowy lad i nowy dom dla swego narodu. Rownoczesnie ci co z nimi walczyli tez czynili w swym mniemaniu "dobro" gdyz bronbili swej ojczyzny, swych rodzin. Kto jest na tyle zadufany w sobie by stwierdzic, ze jego "dobro" jest wazniejsze od "dobra" innych ludzi?

Jak tam nie wiem czy dobrze zrobiono ale jak dla mnie za te wszystkie przykrości co on uczynił powinien zostać już dawno powieszony

Powiem szczerze, że wg mnie jednak powieszenie to mało. Powinien poczuć cierpienie, bul itp. A przez samo powieszenie to wiele nie cierpiał. No, ale fakt faktem, że wymordował prawie całą wioskę.

Mati - wymordowal tam setke ludzi z opozycji, bo gdy swego czasu przez owa wioske przejezdzal czy cos, to mial miejsce zamach na niego. Wujcio Saddam sie nieco wnerwil (kto by sie nie wnerwil, tak nawiasem mowiac) i kazal spacyfikowac podejrzanych (czyli opozycje). Czysta zemsta, podobnie jak zemsta spoleczenstwa (czy tez opinii pyblicznej, a konkretnie to opozycji) bylo wykonanie na nim wyroku. Przeciez owo powieszenie zadnej korzysci nie przynioslo, a juz bardziej oplacalne byloby zamkniecie go w jakiej celi i kazanie mu sitkiem pompowac wode z jednego wiaderka do drugiego. Ow wyrok byl wrecz przejawem strachu, ze moze miec on w Iraku calkiem sporo zwolennikow, ktorzy zechca mu przywrocic przywodztwo... a skoro tak, to ja sie pytam - gdzie tam byla sprawiedliwosc...

a co do sprawiania bolu i tortur - no fajnie, tylko zwaz bys nie stal sie tym, z czym chcesz w ten sposob walczyc... wrzuce zreszta na tworczosc takie moje opowiadanie fantasy dotyczace tej kwestii...

flcl - no wlasnie "dla Ciebie", dla Matiego czy nawet dla mnie tez... ale juz dla pana fundamentalnego z Iraku nie bardzo. A dla pana pokrzywdzonego z Iraku to wieszali go nie dlatego by stala sie sprawiedliwosc, lecz po to by ten cierpial i zginal. Pytanie tylko czy w takim razie ow wyrok byl sluszny. Niby jedna kwestia, ale zaleznie od motywacji ma rozny wydzwiek...

Racja.

Gość

Mati napisał:

Racja.

Weście coś z tym zróbcie. MOderator spamuje ?

A sadam zasłużył se na to .